Już po raz ósmy wolontariusze i sympatycy Stowarzyszenia MyCork wzięli udział w Paradzie w Cork, ale tym razem był to udział wyjątkowy, ponieważ w grupie MyCork w Paradzie poszli również zuchy, harcerze i uczniowie z Polskiej Szkoły w Cork. Świetna inicjatywa integrująca Polonię. Koordynatorką grupy MyCork była Oliwia Mindler.
tekst i zdjęcia: Piotr Słotwiński
MyCork bierze udział w Paradach w Cork od 2008 roku, 3-krotnie zdobywając nagrodę Best Overall Entry – w latach 2008, 2010 i 2011. Warto też przypomnieć, że w 2013 roku dzięki staraniom członków MyCork, po raz pierwszy paradę otworzyła grupa polskich motocyklistów i grupa „Winged Riders”.
A jak było w tym roku? Jak zwykle – świetnie. Grupę MyCork otwierały Zuchy i Harcerze z Polskiej Szkoły w Cork, następnie była Syrenka Warszawska i Smok Wawelski, za nimi krakowianki a grupę zamykali piłkarze, kibice oraz jeżdżące na rolkach cheerleaderki – a to w nawiązaniu do meczu Irlandia – Polska, mającego się wkrótce odbyć w Dublinie.
Podczas przemarszu obok trybuny honorowej na której znajdowały się m.in. władze miasta, Agnieszka Chwaja – jedna z mycorkowych krakowianek – przekazała pani burmistrz Cork Mary Shields prawdziwie polski bochenek chleba.